środa, 21 sierpnia 2013

Monika

No i pojechała. Będzie mi jej bardzo brakować. Dzisiaj przeczytałam od niej list który mi zostawiła. Płakałam jak głupia, bardzo tęskniąca, bliska osoba, po dniu rozstania. Wczoraj było najgorzej. Jechaliśmy do Warszawy, by odstawić ją na lotnisku. "Miliony godzin" do pożegnania, w końcu nastąpił ten czas. Nawet tacie zakręciła się łezka w okół oka. Rozstaję się z nią fizycznie na 3,5 prawie 4 miesiące, ale w duszy zawsze będziemy połączone. Nigdy się nie rozstaniemy. Za bardzo ją kocham i mimo tych wszystkich kłótni, zawsze będzie moją ukochaną, starszą lecz niższą siostrzyczką. ♥♥

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz