sobota, 16 listopada 2013

Wszyscy to robimy.. popełniamy błędy.. potem żałujemy.. /Va

Każdy popełnia błędy. Jeden większy od drugiego. Sprawiają, że stajemy się silniejsi, JA staję się silniejsza. Nie wszystko co robię jest słuszne, ale gdybym tego nie robiła, to nie byłabym sobą. Nie miałabym wspaniałego życia i wspaniałych przyjaciół, na których zawsze mogłabym liczyć. Nie miałabym tylu wspaniałych wspomnień, jak np. latania w mokrej bieliźnie po ulicy, kąpiel w basenie, gdy jest 10 stopni na dworze. Nie byłabym sobą, gdybym nie robiła tego co robię. Z czego jestem tak bardzo dumna. Dzięki temu wiem co to jest dobro, a co to jest zło.

 "Bardzo często użalam się nad sobą, a samotność dobija mnie już całkiem. Nie wszystko jest takie jakbym chciała i wiem, że nie będzie. Jestem też bardzo sentymentalna i zdarza mi się dawać niejasne sygnały." 

Wiele rzeczy przegrałam i na pewno jeszcze wiele przegram, ale nie popełniam 2x tego samego błędu. Po prostu tak czasami jest, że to na czym najbardziej nam zależy tracimy w ciągu sekundy. Choć tego nie chcemy, to robimy wszystko, żeby się skończyło, żeby tego już nie było. Nie chcemy na to dłużej patrzeć. Chcemy być jak najdalej od tego czegoś, kogoś.. Dopiero, gdy znajdziemy trochę czasu dla siebie, rozumiemy, że nie można wszystkiego zaprzepaścić z jednego, głupiego "widzimisie". Tak się nie robi, dlatego zaczęłam postępować tak jak należy, ale niektórych nawyków nie da się zmienić. Tak już musi być.

"Będę walczyć tak długo, aż pewnego dnia powiem sobie skromnie - wszystko czego chciałam, dzisiaj należy do mnie!" / ♥♥†♥♥

poniedziałek, 4 listopada 2013

Robaki

Są takie dni, że nie wiesz co ze sobą zrobić. Chcesz uciec, ale nie masz dokąd, nicość jest wszędzie. Wszystko dookoła cie przytłacza. Zostajesz sam jak palec. Wszyscy mają cie w dupie.. ale wśród tej nicości z pewnością znajdzie się jeszcze jeden potwór, który przeżywa dokładnie to samo co ty <Natt♥>. Teraz już nie jesteś samotny. Mimo, że wszystko dalej się rozpada, to rozpada się obojgu, a nie tylko tobie. Możesz się tym pocieszyć, że masz taką wspaniałą osobę, która potrafi dzielić się swoim nieszczęściem, a to nie jest łatwe. Czasami tak trzeba.!. Każdego dnia wstajesz i wiesz, że za chwile nie będzie mogło być gorzej, ale możesz sobie wtedy <tak bardzo chamsko> pomyśleć, że tej drugiej osobie jest jeszcze gorzej i wtedy tobie jest najgorzej, bo nie wiesz co powiedzieć, a czujesz dokładnie to samo, co ta druga osoba. /Masz ochotę to wszystko zakończyć, ale nie możesz.. tak ma być, musi.. I choć ten moment "gorzej być nie może" przychodzi bardzo wolno i bardziej cierpisz, i bardziej cie to boli, bo chcesz, żeby już ten moment nastał, żeby mogło być już tylko lepiej, to wtedy pojawia się sumienie i mówi ci W DUPIE CI SIĘ POPRZEWRACAŁO. Musi tak być, bo ktoś kiedyś jak nas "budował" stworzył historie każdego człowieka, gdy postępujemy tak jak nam sie wydaje, że źle, to wcale nie zmieniamy przebiegu zdarzeń, bo ten ktoś już wiedział o tym 10000000lat temu, że zmienimy, bo będziemy chcieli ominąć pare sytuacji. A na koniec okaże się, że żyjemy na orzechu laskowym i zjedzą nas robaki. Zgnijemy, będziemy pleśnieć i śmierdzieć, na nasz pogrzeb nikt nie przyjdzie, bo pan robak nas wypluje i będziemy śmierdzieć w środku orzecha <cmentarz> † krzyż na droge cierpienia./Lost

niedziela, 13 października 2013

Nowe życie..

Dawno mnie tu nie było, wszystko się zmieniło. Ale jedno zostało, cokolwiek zrobię, to zawsze jest moja wina, wszystko co złe to ja. Mam nadzieje że nie wszyscy to tak odbierają. Monika.. bardzo za nią tęsknie, może nie dzwonie do niej codziennie, ani co 2 dni. Może nie mówię o niej za dużo, ale czy to znaczy, że o niej nie myślę? Bardzo mi tu jej brakuje, bo choć się cieszę, że jest tam w Tajlandii i spełnia swoje marzenia, to jest mi przykro, że nie ma jej tu, w domu. Nie ma jej w swoim pokoju. Nie mogę do niej przyjść i pogadać, ani pożalić, nie mogę się z nią pokłócić, nie mogę iść z nią na imprezę. Po prostu jej nie ma. Choć jest tak daleko to mam ją zawsze w moim serduszku. Zawsze się tam znajdzie dla niej miejsce. Dzisiaj się z mamą pokłóciłam o Nią. Po prostu jest mi teraz ciężko. Chodzę do jej pokoju, układam jej rzeczy, oglądam jej zdjęcia, bo czuję się wtedy, że cały czas jest przy mnie i nigdzie nie odjechała..

ostatnio zauważyłam, że chyba nie mamy żadnych zdjęć takich, żebyśmy były tam tylko we dwie..

czwartek, 29 sierpnia 2013

OSTATNI DZIEŃ - warsztaty

Wyszłam, nie wiem dlaczego, ale jak zobaczyłam, że ktoś skacze na trampolinie, to zamiast poczekać aż zejdą, to poszłam poszukać miejsca dla siebie. Gdy znalazłam mini park linowy poczułam, ze ludzie dbają tylko o roślinność, a nie o to co zrobili, ale zaczęłam wykonywać zadania, pokonywać najróżniejsze przeszkody, które napotkałam na swojej drodze - poczułam, że to też żyje. Zaczęłam dostrzegać w tym piękno. Szłam dalej, zauważałam więcej szczegółów niż zwykle. Zobaczyłam robaka w trawie i bociana, jednak całą moją uwagę przykuł motyl z trzema skrzydłami...

wtorek, 27 sierpnia 2013

'CZYM JEST DLA MNIE MIŁOŚĆ'

"Miłość jest dostrzeganiem piękna i tworzeniem go. Znajdujemy w niej przede wszystkim to, co sami do niej wnosimy. Mobilizuje ona siły człowieka i pobudza go do działania." -siostra

'BRAK ZROZUMIENIA W ŚWIECIE'

Życie nie jest takie łatwe. Codziennie natrafiamy na jakieś przeszkody. Ważne jest aby się nie poddawać i starać się nie popełniać tych samych błędów po raz drugi. Powinniśmy wiele doświadczać w życiu, zarówno cierpienia, jak i radości. Cierpienie jest rzeczą powszechną, wszyscy go doświadczamy w większym lub mniejszym stopniu. Życie codzienne dostarcza nam różnych sytuacji, takich jak rozstania, choroby czy śmierć. Właśnie strata jest jednym z najboleśniejszych doświadczeń. Nikt z nas nie może się spodziewać kiedy doświadczamy jakiś trosk. Starsi ludzie są już tego świadomi, lecz dzieci nic o tym nie wiedzą, żyją dniem i niczym się nie przejmują. Przecież to nie jest prawdziwy świat. I gdy życie jakiegoś dziecka się kończy, nie można powiedzieć, że w pełni go doświadczyło. Nie spotkało miłości swojego życia, nie miało swojego pierwszego razu. Każdy z nas jest w głębi małą kuleczką, która podskakuje, gdy jest jej wesoło, turla się, jak jej jest przykro i odchodzi jak popełniło błąd, i skacze gdzieś indziej. Cierpienie to nasza codzienność, otoczeni jesteśmy bólem fizycznym i psychicznym. Doświadczamy chorób, wojen, okrucieństwa, jak i drobnych zranień, braku miłości, zrozumienia. Jest to dla nas tak normalne, jak pioruny w czasie burzy.

Współczucie, które ukazuje się, gdy drugiej osobie staje się krzywda, jest nam bardzo potrzebne do pokazywania własnych emocji światu. Nabierają one dużego znaczenia zwłaszcza dla najbliższych osób. Pokazują one kolejny "poziom", którego doświadczamy psychicznie. Pojawiają się następne rzeczy, które musimy zrozumieć. Zrozumienie często nie jest takie łatwe, jak nam się wydaje. Żeby zrozumieć drugiego człowieka potrzeba dużo cierpliwości, współczucia i miłości. Trzeba być bardzo spokojnie nastawionym do sytuacji, którą ktoś nam chce przekazać. Trzeba nauczyć się słuchać innych. Dla wielu ludzi nie jest to proste zadanie. Uważają, że cały świat kręci się w okół nich, a wcale tak nie jest. To mi trochę przypomina egoistę. Myśli tylko o sobie i uważa, że jest najważniejszy. Nie obchodzą go losy innych ludzi. Czy to tak powinno być? Wydaje mi się, że nie.


środa, 21 sierpnia 2013

Monika

No i pojechała. Będzie mi jej bardzo brakować. Dzisiaj przeczytałam od niej list który mi zostawiła. Płakałam jak głupia, bardzo tęskniąca, bliska osoba, po dniu rozstania. Wczoraj było najgorzej. Jechaliśmy do Warszawy, by odstawić ją na lotnisku. "Miliony godzin" do pożegnania, w końcu nastąpił ten czas. Nawet tacie zakręciła się łezka w okół oka. Rozstaję się z nią fizycznie na 3,5 prawie 4 miesiące, ale w duszy zawsze będziemy połączone. Nigdy się nie rozstaniemy. Za bardzo ją kocham i mimo tych wszystkich kłótni, zawsze będzie moją ukochaną, starszą lecz niższą siostrzyczką. ♥♥

wtorek, 6 sierpnia 2013

:o

Jakiś czas temu zrozumiałam, że nie warto patrzeć w przeszłość, bo i tak to co sie stało nie ulegnie zmianie. Trzeba patrzeć na to co jest teraz. Nie wiem tylko, czy patrzeć na szczegóły, przykuwać do nich całą uwagę, czy nie. : D Pomocyyy : c

Dzisiaj w nocy miałam mały wypadek, ale mam nadzieje, że to nic poważnego.

wtorek, 23 lipca 2013

Jak to możliwe?

Jak to możliwe, że wszystko się zmienia.. Wszystko! Coś co było kiedyś niedoceniane jest teraz najbardziej cenione. Monika za chwile wyjeżdża, zostało mi coraz mniej czasu, a jej ciągle nie ma, ciągle gdzieś znika. Może ja też znikne..

poniedziałek, 22 lipca 2013

I znowu w domu..

Jak tylko wróciłam do domu to wiedziałam, że coś nie pasuje, było za spokojnie, więc pomyślałam sobie, że jak mnie nie było to był spokój, ale teraz wróciłam i znowu zaczną się kłopoty. Nie trzeba było czekać długo. Już po chwili zobaczyłam, że mojego komputera nie ma w pokoju i takie "O. M .G." okazało się, że Moni jest od 2/3 dni u naprawy i korzystała z mojego - Z MOJEGO! laptopa.. zaczęłam głupio komentować i ona też. Przez głupie gadanie popsułam dzień nie tylko sobie, ale jak to moja mama mówi "nie patrz na to co było kiedyś, ale na to co jest teraz".
W tym ośrodku było strasznie. Jak już wcześniej pisałam - wyglądał jak psychiatryk. Poznałam tam świetnych ludzi - o ile można ich ludźmi nazwać. Przez Kaję W. zaczęłam słuchać jakiejś dziwnej muzyki.. : O ♥ lowgi

wtorek, 16 lipca 2013

Deutschland

Warsztaty w niemczech. Ogolnie jest okey, pisze sobie na dziwnej niemieckiej klawiaturze. Osrodek wyglada jak psychiatryk. wysokie sufity, biale lozka, na kazdym pietrze jest tak samo. to jest straszne. ludzie sa nienormalni, jak z tad wroce to opisze reszte. jestem w grupie filmowej. nagrywamy film o psychiatryku, czyli nic nie trzeba zmieniac. : D dawno mnie tutaj nie bylo. a nie mam weny zeby cokolwiek pisac. mam nadzieje ze jutro bedzie rowniez mozliwosc skorzystania z komputera albo chociaz dadza nam haslo do internetu. ZABIERZCIE MNIE Z TAD. : D sorki za bledy

~A.

piątek, 5 lipca 2013

Hej ♥

Wakacje tak szybko mijają, tzn. dopiero się zaczęły, ale dziewczyny wracają dopiero 12, ja wyjeżdżam 14, Ola wyjeżdża 20 i już będzie sierpień.

Zapraszam wszystkich serdecznie do polubienia :
https://www.facebook.com/jakladniedziswygladasz?ref=hl

♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥ WAKACJE ♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥♥

środa, 3 lipca 2013

WAKACJE ♥

W końcu się doczekałam wakacji. No to będzie trochę nie po kolei. Od czego by tu zacząć.

Wczoraj mama wyrzuciła wszystkie moje rzeczy z szafy, bo stwierdziła, że mam ich za dużo i jak w czymś nie chodzę, to mam to jej oddać, ale ja do niektórych rzeczy jestem przywiązana emocjonalnie, a nie chce w nich chodzić i potem leżą całe wieki w szafie. No ale to jest jedno, drugie to jest to, że wydaję za dużo pieniędzy na ubrania <ZAKUPOHOLICZKA ADA> : D Zarabiam pieniądze, rodzice mi nie kupują ciuchów, więc jak mi się coś podoba to na to odkładam i potem kupuję, ale nie mogę już, bo jestem "rozrzutna" i MOICH pieniędzy nie mogę przeznaczać na ciuchy. Natomiast jak chcę coś kupić, to mogę sobie zacząć oszczędzać na telefon albo na remont mojego pokoju, gdzie ponad miesiąc temu było ustalone, że ja dam 300zł, a oni resztę. Ugh.. Zwariuję z nimi.

Druga sprawa, to nie układa mi się z Damianem, ale trudno. Muszę odpuścić, za długo się starałam żeby coś z tego wyszło. Może kiedyś dorośleje i zrozumie, że nie zawsze musi być po jego myśli, że dziewczyna to nie pocieszenie po innej, że się jej nie powinno wykorzystywać i że jest jeszcze dzieckiem, bo w najbliższym czasie tego nie zrozumie. : D

Trzecia sprawa, to jest to, że skończył się rok szkolny nie wiem jak to teraz będzie, bo ja złożyłam papiery do LO2, a reszta czyli Ola, Kyre, Natt i Karola złożyli do LO1. I oni wszyscy teraz będą razem, a mnie z nimi nie będzie. Ale nie pozbędą się mnie tak łatwo, jeszcze będą mieli mnie dość : D. : D

wtorek, 18 czerwca 2013

Karola ♥

Powoli nie wiem o czym mam już pisać, na początku pisałam z ogromną chęcią, że mogę się podzielić z Wami historią mojego życia. Wszystko jest takie niesprawiedliwe, ale trzeba żyć dalej. Pewnego dnia spojrzę na to wszystko inaczej, a dokładnie w dniu ukończenia tego przeklętego gimnazjum, które wniosło do mojego życia same problemy. Mam nadzieję, że nie będę płakać na koniec roku, chociaż z pewnością będę tęsknić za Natt, Karolą i Olą. Ola i Natt nie zaczynają rozmowy na facebooku, bo uważają, że nie chcą się narzucać. Ciekawe co się stanie w wakacje. Każda z nas pojedzie w jakieś niesamowite miejsce. Jeżeli wtedy będziemy miały dla siebie mało czasu, to co dopiero będzie, jak się zacznie nowy rok szkolny, gdzie nie będziemy się widywać na korytarzu, nie będziemy rozmawiać na przerwach. Boję się, że to co mamy - przepadnie.
W przyjaźni chodzi <również> o poświęcenie się dla innych osób. Jakoś nigdy nie informujemy się zbytnio o swoich problemach. Jak jest coś na rzeczy, zamiast się spotkać i pogadać najnormalniej w świecie, to uciekamy w kąt, zamykamy się na innych. Jak w taki sposób mamy się do siebie zbliżyć. JAK?
Jeszcze się nie spotkałam w naszej przyjaźni, że jak któraś z nas ma problem to reszta do niej jedzie i stara się pomóc. Działo się to zazwyczaj w szkole, gdzie byłyśmy wszystkie razem. Nie odwoływało się wtedy swoich spotkań, bo nasze dobro przezwyciężało dobro drugiej osoby.
Mam nadzieję, że moje i Karoli listy przezwyciężą wszystko. ♥

Kochana Natt ♥

Wiem, że długo Cię dręczę, ale chciałabym Ci powiedzieć co to jest miłość.
Miłość jest dostrzeganiem piękna i tworzeniem go, znajdujemy w niej przede wszystkim to, co sami do niej wnosimy. Mobilizuje ona siły człowieka i pobudza go do działalności.


Życie

Młodzież zawsze chodziła własnymi drogami. Niezrozumiani przez starszych, którzy nie chcą się przyznać, ze też kiedyś byli szaleni i nieprzewidywalni. Dziś musimy walczyć z wielkim światem i dążyć do spełnienia własnych marzeń. Okres młodości jest najpiękniejszym okresem w życiu. Wtedy łapiemy ostatnie chwile wolności i próbujemy życia, nie obawiając się konsekwencji, ale starsi tego nie rozumieją. Szczególnie rodzice pragną, aby ich dzieci uczyły się, siedziały w domu i  były grzeczne. Lecz nasze pragnienia zazwyczaj zaprzeczają ich oczekiwania. Rodzice chcą z nas zrobić lekarzy, prawników i biznesmenów, a my za wszelką cenę chcemy iść własną drogą. Czujemy się niezrozumiani.



~A.

niedziela, 16 czerwca 2013

12.06.2013

Życie jest do dupy.. : D, ale i tak jest superkowo. Swędzi mnie twarz haha XD.

Już nie długo wystawienie ocen - w końcu.
W szkole ciężko, ale na ogół to jestem w miare możliwości zadowolona ze wszystkiego. Kolega ma dziwne postrzeganie świata ,bo ocenia ludzi po okładce, oszukuje i puszcza się na prawo i na lewo, a potem jest " Ada.. "
Kryje się za maską, kryje swoje prawdziwe oblicze, ... Kłamie w żywe oczy. Co się dzieje z tymi wszystkimi ludźmi..
Lekcje historii są nudne, polskiego śmieszne, historii nieodpowiednie (brak szacunku dla niewinnego ucznia przez głupiego nauczyciela), chemii dziwne.
Ostatnio zaczęłam się zastanawiam co o mnie myślą inni, ale chyba mnie już to nie obchodzi.

Od jakiegoś czasu chodzą mi po głowie różne pytania, np.:
Dlaczego wszechświat ciągle się powiększa? Dlaczego nie ma końca? Dlaczego czas tak szybko leci? Dlaczego ludzie tak krótko żyją? Czy jest życie po śmierci? Co się stanie, gdy umrzemy? Dlaczego odczuwamy ból? Po co nam emocje? Dlaczego nie jest możliwe przenoszenie się w czasie? Dlaczego nie można zatrzymać czasu? Dlaczego wszystko jest takie drogie? Dlaczego złote rybki nie spełniają moich życzeń? Dlaczego języki obce są takie trudne? Dlaczego nie umiem śpiewać? Dlaczego są wojny na świecie? Dlaczego ludzie wierzą w Boga, Jezusa itd.? Dlaczego miłość jest do dupy? Dlaczego trudno jest znaleźć szczęście? Dlaczego ludzie są okropni? Dlaczego paznokcie się łamią? Dlaczego włosy wypadają? Dlaczego moje włosy nie chcą się układać? Dlaczego ludzie zanieczyszczają świat? Dlaczego człowiek jest mały, a mrówka jest jeszcze mniejsza? Zamierzam się o tym jak najszybciej dowiedzieć. Daję sobie tydzień.

~A.

sobota, 1 czerwca 2013

DZIEŃ DZIECKA

O wielu rzeczach dzisiaj myślałam. Co by było gdybym nadal była taka jak kiedyś - grzeczna. Zapewne do teraz bym nie tknęła %, fajek ani narkotyków. Nie myślałabym o tym czy jestem gruba. Nie potrafiłabym  pomyśleć o jakimś przekleństwie, a co dopiero je wypowiedzieć na głos.
Byłam dzisiaj w "kinie bez popcornu" na polskim filmie pt.: "Oszukane". Film na faktach, polecam. Płakałam chyba jako jedyna na sali. Było może jakieś 15 osób. Bardzo przyjemnie się go oglądało. Dał mi wiele do myślenia o mnie, o tym kim jestem...
<minęła chyba godzina a ja napisałam dopiero tak mało.. : o> Myślę, myślę i myślę. Nie chcę się znowu zmieniać, bo i tak już sporo się problemów przez to wszystko porobiło, ale dzięki temu, jestem teraz STRONG WOMEN : D <jeśli napisałam źle, to nie będzie moja wina bo ja umiem niemiecki, nie angielski> Wszystkie moje cierpienia dały mi siłę, do zmierzenia się z kolejnymi problemami.. : D
Jestem z tego dumna, na pewno się jeszcze zmienię, może tym razem pozytywnie. : )
Najlepszego wszystkim : *

KAC

Katastrofa, żeby tata na mnie krzyczał z mamą w dzień dziecka. No może trochę przesadziłam, ale kiedy ja mam się zabawić? Bez przesady.
Chciałam wam wszystkim tylko życzyć:

WSZYSTKIEGO NAJLEPSZEGO Z OKAZJI DNIA DZIECKA!! ♥♥♥


czwartek, 30 maja 2013

17.05.2013

Mój list dla rodziny u której byłam:

Ich danke für alles. Deutschland ist sehr schön Land. Ich kenne eure Kultur, ich lerne (viel) Deutsch und ich kenne großartig Familie.
Danke für alles! In Deutschland besichtige ich viele spannende Platzt. Du hast sehr schön Landschäfte. =)
Leonie, du singst sehr schön ( besonderes unter Dusche ). =) Ich möchte dir einladen. Wann du hast Ferien du kannst in der Weg einsteigen und nach mir fahren. Ich habe mit dir sehr gut gespielt. : D
Das war sehr kürze Woche. Ich hoffe, dass wir nicht weit nochmal zuzammen bemerken/treffen.
Frau Trunzen, du kochst sehr gut und lecker. =)
Herr Trunzer, ich habe angst am anfanr, aber du bist sehr lutzig Menschen.
DANKE FÜR ALLES!

mam nadzieje, że nie długo się znów spotkamy. W wakacje jadę 2x do Niemiec. 1x spotkać się z Leo, 2x na warsztaty. Dla przećwiczenia języka niektóre moje posty będą po niemiecku : D


środa, 29 maja 2013

Przyszłość..

Co raz częściej o tym myślę. O tym co będę robić po liceum i w trakcie. Na pewno będę częściej jeździła do Niemiec, bo po tygodniu w tym państwie się w nim chyba zakochałam. Piękne widoki poza miastem. W centrum moje klimaty. Język niemiecki jest trudny, twardy, kojarzy mi się z męskością. : ) Muszę znaleźć jakąś pracę. Dzisiaj kupiłam sobie 2 czapki:

"F*ck you very much"
"Bitch"
Teraz muszę tylko skombinować ciuchy do tego, ale mam 2 ulubione Secondhandlandy, więc wiem gdzie szukać. Co raz częściej myślę o zostaniu modelką, ale jest to nie możliwe, bo nie wychodzę ładnie na zdjęciach, rzadko chodzę na sesje, a jak teraz Monika wyjedzie, to już w ogóle będzie masakra i jestem za gruba... 
Ale trzeba próbować. Dobra po 18:00 nic już nie będę jadła, będę tylko piła wodę mineralną lub herbaty. 
: D

wtorek, 28 maja 2013

Normalność

I wszystko wróciło do normy. Do najzwyklejszej normalności. Dzisiaj prawie zgubiłam telefon, ale ku mojemu nieszczęściu się znalazł. :| Jutro w szkole mamy jakiś dzień PITAGORASA czy czegoś tam, więc idę na 9:00 potem mam geografię, potem mnie nie ma, bo idę do przychodni, ponieważ w wakacje wybieram się do Niemczech na jakieś warsztaty i potrzebuję zaświadczenie. Dzisiaj moja starsza siostra ma 17 urodziny. Wielka impreza będzie z pt na sob, z sob na nd ma Erwin, a Kaja w nd wyprawia urodziny. Super. Nie mam na nic czasu, czyli normalność. Czego tu się więcej można spodziewać. Nauczyciele mówili, że po egzaminach będziemy odpoczywać i się nie uczyć, a teraz jak jest po, to mówią, że trzeba zbierać dobre oceny do końca, żeby mieć potem z czego wybierać przy wystawianiu ocen<czyli jest więcej sprawdzianów, odpytywania, kartkówek niż było wcześniej> i po co nam to?
Ale teraz byle do 14 czerwca. Szybko to zleci przecież łącznie będę chodzić do szkoły jakieś 10/11 dni. : D Potem do pracy i leniuchowanie. : )

http://www.youtube.com/watch?v=O1-4u9W-bns

: )

sobota, 25 maja 2013

14.05.2013

00:30 - za chwilę idziemy spać : )
Przyszły do nas wszystkie opiekunki na kontrolę i chyba poczuły %. Zapytały się nas czy już jesteśmy wykąpane - my, że tak. No to okey. Jakieś 15 min później zachciało nam sie siku. Ja i Zuza i Kaja poszłysmy do WC i gdy otworzyłam drzwi P. Dopierała (z liceum), gwałtownie sie od nich odsunęła. Zaczęły się dziwne komentarze z ich strony - typu - " miałyście już nie chodzić " lub " mówiłyście, że byłyście już w toalecie ". (Byłyśmy się kąpać, a to jest różnica). To był już szczyt szczytów, jak one mogły nas podsłuchiwać? Ugh..
Cieszę się, że je na tym przyłapałyśmy. Zapewne było im bardzo głupio.
Majka znowu się wypina na wszystkich, jaka to ona nie jest, ale lubię ją - na swój sposób.

DOBRANOC

Dzisiaj byliśmy wszędzie na pieszo. Zwiedzaliśmy wiele ciekawych rzeczy (mam je na pocztówkach). Najbardziej podobał mi się DIALOG MUZEUM. (chodzi się tam w ciemnym pomieszczeniu z laską dla niewidomych, nic się nie widzi, poruszamy się za pomocą słuchu i dotyku.)
Bylismy w PRIMARKU na zakupach. Kupiłam :
- plecak,
- skarpetki,
- czapkę,
- legginsy.
Było dzisiaj fajnie. Trochę żal mi jest Zuzy, bo Ródy ją wygonił z pokoju, a Majka obraziła jej mamę. Jak ona w ogóle śmiała? O co jej chodzi? Ona w ogóle jest narcystyczna..
Dzisiaj byłyśmy na 2 grupy podzielone. (Maja i Ola; Ja, Kaja i Zuza). Po tym co powiedziała Maja do Zuzy, to Ola ciągle za nami chodziła, gadała, słuchała tego, o czym gadałyśmy (o Mai). Ona chciała być taka "normalna", ale coś jej nie wychodziło.
Teraz siedzimy i się śmiejemy i jest fajnie. 
+ nie lubię jak ktoś mi wypomina moje błędy, a oni ciągle to robią (Majka, Ródy, Bigos<Bartek W.>)
Maj dla Oli list z wyjaśnieniami, ale się zastanawiam, czy jej go dać. Jak jej na początku rzuciłam, to nawet nie zauważyła, więc jej dałam przed spaniem. 
Ciekawe co złego zrobiłam, że się tak wszystko potoczyło, bo to na pewno nie jest tylko Oli wina i teraz ja głupia będę się zastanawiać co ja zrobiłam, bo coś w końcu musiałam...

Już jest wszystko okey.. My się jednak nie umiemy kłócić.. Ale i tak nie jest tak jak było przed wymianą...

13.05.2013

Dzisiaj byliśmy w jakimś zamku w Heildelbergu , strasznie padła deszcz i mam wszystko mokre. Powinnam się cieszyć, ale tego nie robię i nie wiem dlaczego. Wiem, że jak wrócę, to między mną i Olą strasznie się pozmienia. Widzę jak ona się zachowuje jak jesteśmy razem we dwie, a jak się zachowuje jak jest z Mają albo Patt <ale to już nie jest moja sprawa>. Kaja mi zarąbała telefon i słuchawki, i śpiewa J. Biebera. A wracając do mnie i do Oli, to mam już tego dość. Skoro dla innych może się otworzyć, a dla mnie nie, to wydaje mi się, że powinnyśmy to wszystko zakończyć. Nie mogę się doczekać. (najgorsze jest to, że nie da się rzucić przyjaźni z dnia na dzień).
Byliśmy we Frankfurcie na lotnisku i aktualnie w schronisku młodzieżowym : D Jest okey : ) Pomijając fakt, że jak tylko widzę Olę z Mają i to jak się przy niej zachowuje, mam wrażenie, że ja zatrzymuję ją, zamykam i coraz to mnie lubię.
Mama dzwoniła po 21:00, powiedziałam jej co jest między mną a Olą (wszystko sobie mówimy, mimo że jest moją mamą, to dobrze mieć w niej przyjaciółkę, to jest taka promocja 2w1: )) Ona to rozumie. Mam już dość tej całej wymiany. Mam dość Oli. Wkurza mnie samą sobą. Wszystkimi jej kłamstwami na temat naszej przyjaźni. Czuje się oszukiwana przez ten cały czas. Mam ochotę płakać, ale nie mogę sobie na to pozwolić, nie teraz gdy wszyscy są w pokoju, bo będzie od razu: " co ci jest " albo " czy coś się stało ".
Jest okropnie... Trzeba robić dobrą minę do złej gry. :| : D
Gdy tylko wszyscy wyszli, łzy mi spłynęły. Odetchnęłam. Nie chcę przy nich ryczeć, bo uważam, że pomyślą sobie " ale z niej dzieciak ". To jest przykre, bo tyle lat (czyt. prawie 3) się staram być w dobrych relacjach z  Olą, ale teraz wiem, że nie nazwę jej przyjaciółką, jest dla mnie puki co - niewidzialna. Czuję się jak 5. koło u wozu. Wszyscy mają na mnie wyjebane. Chyba, że mam jedzenie albo coś, to wtedy nagle wszyscy do mnie lecą. Nienawidzę czegoś takiego.
Teraz, gdy ich nie ma, to mogę sobie pomyśleć, ogarnąć się.
Leonie i jej koleżanki nas też trochę olewają, ale nie aż tak. Z Mają jest tak, że musi mieć wszystko po swojej myśli, gdy jednak kogoś innego zdanie jest lepsze od niej, ma to wszystko za przeproszeniem w DUPIE. Z Kają bardzo dobrze mi się gada. : D

Sobota

Dzisiaj chyba po raz I w tym roku szkolnym sama decydowałam do której godziny śpię następnego dnia. Nie poszłam dzisiaj do pracy, Ada miała do mnie przyjść - oczywiście nie przyszła. Pojechałam do GWO nagrywać reklamę na tydzień/dzień języków (w moim przypadku niemiecki). Wróciłam rowerem (7km). Zjadłam obiad. Jeszcze byłam rano w galerii bo jutro jest przecież Dzień Matki. Macie już coś dla swoich Mam?. Ja już mam.: D Dzień minął mi bardzo miło. : )

czwartek, 23 maja 2013

Moda ♥

Interesuję się modą od 4 lat. Bardzo chciałabym robić coś w tym kierunku. Puki co, to muszę schudnąć i bardzo dobrze nauczyć się języka angielskiego, bo jak na razie umiem niemiecki. Zachęcam do oglądania i oceniania moich zdjęć na stronie:
http://www.maxmodels.pl/user/profile
Mam nadzieję, że Wam się spodoba. ♥


środa, 22 maja 2013

Stypa..

Wszystko przestało się układać, ale w moim przypadku nie zawsze jest łatwo. Trochę stypa, ale żyję, to jest chyba najważniejsze. Mam ludzi, których kocham, z rokiem na rok mam ich coraz mniej, ale dzięki temu odkrywam swoją przyjaciółkę od serca. Jest ładna pogoda i to jest najważniejsze. :  D


Dlaczego nie? : D Dlaczego nie moge iść na zakupy? - Bo musze sprzątać.. Ugh.. : D

niedziela, 19 maja 2013

12.05.2013

Już wieczór... Dzień minął bardzo sympatycznie. O 5:20 rano zadzwonił mi budzik. "Przecież wyłączałam" -pomyślałam. Następnie o 8:30 przyszła Leonie mnie obudzić. Jak wstałam to miałam wrażenie, że nie mam ręki. Strasznie mi zdrętwiała. Minęło ok. 10 min zanim odzyskałam czucie. Lewa ręka mogła się przez te 10 min poczuć naprawdę ważna i wyróżniona.
Śniadanie jak śniadanie, gdy już zjedliśmy, to siedzieliśmy długo i gadaliśmy. Jak umyłyśmy zęby, to poszłyśmy z jej koleżanką na spacer po okolicy. Dziewczyny pokazały mi wiele ciekawych, ważnych, a nawet historycznych budynków.
Następnie grałam z Leo na gitarze. : D Chce mi sie strasznie spać, ale musze sie jeszcze spakować na jutrzejszą wyciecznę 3 dniową do Frankfurtu : D . Dobranoc

11.05.2013

Godzina 7:04 wyjechaliśmy
Godzina 19:05 dojechaliśmy
(Wymiana)
Leonie ma bardzo ładny, duży dom. Do Zuzy mamy jakieś 10 min jazdy samochodem. Ona mieszka w innej miejscowości. Ich "wioski" są bardzo małe. Po kolacji rozmawialiśmy, więc powoli "przełamuję lody". Leo nie ma rodzeństwa ani zwierzaka. Chce zostać w przyszłości lekarzem, więc trzymam kciuki : D Mają piękną okolicę, wszystko jest zielone, nie to co u nas, ma też 2 duże pokoje. Jej pokój jest 4x większy od mojego. Ma 2 gitary i pianino. W piątek będę na ich próbie zespołu. To będzie udany tydzień. Właśnie wróciłam z parku rozrywki - to nie było żadne z tych typu "Heide Park" idt. ale było lepsze niż nasze wesołe miasteczko: D Dziwne się czuję, bo aż zaczynam myśleć po niemiecku, a nie po polsku. Bardzo miło spędziłam ten wieczór. Na obiado-kolację spaghetti i sałatka. W sałatce był tylko sos niedobry : | Leonie pisze pamiętnik - tak jak ja. : D To miejsce jest niesamowite. Cieszę się, że ją poznałam. Mam wrażenie, że znam ją od zawsze. : ) : ) : )
Jutro z tego co zrozumiałam, to jak będzie ładna pogoda - mini pole golfowe, a jak będzie brzydka to pojedziemy na basen. : D

środa, 8 maja 2013

Wolne

 Dzisiaj i jutro nie idę do szkoły, bo mi się nie chce, ale jadę do Boszkowa, pomagać w pracy. Dano mnie tam nie było. <http://www.wboszkowie.pl/> To jest nasz domek, wynajmujemy go w wakacje i nie tylko innym ludziom. Już niedługo wymiana, już nie mogę się doczekać. Nie wiem, czy będę wtedy coś pisać, ale postaram się. Muszę kończyć napiszę wieczorem. : D

http://www.youtube.com/watch?v=M11SvDtPBhA

wtorek, 7 maja 2013

: ))

Jeszcze praktycznie 3 dni i jadę na wymianę. Nie mogę się doczekać. Dzisiaj Damian ma urodziny znając życie dostanie jakąś bombonierkę. + jeszcze nagrywamy Królewnę Śnieżkę, więc jak ogarniemy wszystko, to wrzucę na bloga ten film. : D chyba idę spać, choć jutro na 11 muszę wstać rano i nauczyć się na sprawdzian z historii. Miłego dnia, oby dzisiaj nie padało. : D

niedziela, 5 maja 2013

Zakupy

Dzisiaj dzień mi minął jak z płatka. Najpierw miliony godzin nudy, ale po południu dopięłam swego. Pojechałam do galerii poszukać sukienki na komers. "Został mi tylko jeden sklep, mam nadzieje, że znajdę tam moją nową sukienkę" - pomyślałam i znalazłam. Jutro po szkole jadę po nią i jeszcze po 2 pary spodni (krótkie i długie), buty i bluzkę, i jeszcze znalazłam dla Juli płaszczyk, który się na 100% spodoba mamie i jej go kupi. Natt się musi uczyć na sprawdzian z geografii, Ola dopiero wróciła z gór, a Karoli ciągle nie ma na facebook-u. A ja się cieszę, że mam takich wspaniałych przyjaciół, którzy mnie wspierają. Martwi mnie tylko to, że czasami potrafię doprowadzić rozmowę do takiego układu, że wszyscy się pokłócą przeze mnie. Damian mówi, że mam mieć wyjebane, a wszystko się ułoży. Naskoczyłam na niego, że może jak będę miała wyjebane na naszą przyjaźń, to może nabierze w końcu sensu. Ale już się ogarnęłam. Moja mama ma racje, muszę się zapisać na karate, albo na cokolwiek, żeby rozładować moje napięcie na czymś, czym nie zrobię sobie samej wewnętrznego samobójstwa. Myślicie, że zwariowałam? Jednak muszę się ogarnąć, bo jedyną rzeczą, która w tej chwili mnie uszczęśliwia są zakupy.
+ muszę się w końcu zabrać za moją figurę, mama z Moniką zaczęły biegać, ja chyba przestanę jeść, bo po co mi to? : ) Na wakacje muszę mieć idealną figurę, bo bez niej mój plan się nie powiedzie, a pracuję nad nim od 3 lat, bo chcę sobie udowodnić, że jednak potrafię w życiu coś osiągnąć.
http://www.youtube.com/watch?v=Ie9-Dm1KpTU ♥

piątek, 3 maja 2013

Jula

Mam nadzieję, że jutro będzie ładna pogoda, bo przydałoby się w końcu. Z chemii mi wychodzi 3. łii <na półrocze miałam 2-> Monika <starsza siostra> idzie dzisiaj do koleżanki na babski wieczorek <z dodatkiem kilku chłopaków>, a ja będę siedzieć w domu z gośćmi i moją młodszą siostrą Julą. : c ugh. Masakra, ale jakoś to będzie. Nie zaprzeczę, że wolałabym iść do DEMONA, albo gdzieś indziej na imprezę. Trudno. Ten jeden raz mogę się nią zająć, choć uważam że ona może już sama sobie poradzić. Julia jest już duża, ma już 8<prawie 9> lat. : D Dzisiaj miałam iść z nią do kina na jakąś bajkę w 3D, ale nie poszłyśmy, bo rodzice pojechali na 40stke i tak głupio byłoby zostawić samych gości w domu. A tak to oni się nudzą razem z nami, chociaż osobiście sądzę, że lepiej byłoby gdyby tylko jedni się nudzili, a nie wszyscy, to chyba lepsze, ale jak tak piszę to staje się egoistką, bo myślę tylko o tym co jest dla mnie najlepsze, a innych mam w ...



Mój ukochany serial PLL. Czekam z niecierpliwością na nowe odcinki : ))


czwartek, 2 maja 2013

Ciężko, ciężko..

Strasznie się dzisiaj czuję. Nie wiem co mi jest, a ciężko jest mi na duszy. To jest okropne. Fajnie, że Karolina mi poprawia humor "chińskimi bzdurami". Mam wrażenie, że niektóre osoby, które mi były jeszcze niedawno bliskie, dziś są zupełnie obce. To dziwne uczucie.. Myślisz, że kogoś znasz, a wcale tak nie jest. Przestajesz się z tą osobą widywać, coraz rzadziej z nią rozmawiasz, aż dochodzi do tego, że znika z twojego życia.. To przykre. Jeśli się zawodzisz na takiej osobie, to tak jakby ktoś wbił ci nóż w serce bez powodu. To boli.. "ale trzeba się podnieść i iść dalej, bo nie ma sensu marnować czasu na kogoś, kto na to nie zasługuje" <~Natt>

Musicie poznać moją jeszcze jedną, jedyną w swoim rodzaju, beznadziejną pocieszycielką, <chociaż dzisiaj jej się udało> - Karolinę : D


Kocham Cię ♥ ♥ ♥ Kocham, Kocham, Kocham ♥ ♥ ♥

środa, 1 maja 2013

Hm..

Wszyscy na Majówce, a ja właśnie do pracy idę. Mam nadzieję, że u Was jest ładna pogoda, bo u mnie pada, albo po prostu jest wilgotno, zimno i brzydko. Muszę wytrzymać do 18 w sklepie i potem do Karoliny : D

Miłego dnia : D

wtorek, 30 kwietnia 2013

Majówka

Kto z Was jedzie na Majówkę? Ja niestety nie jadę, ponieważ mam popsuty rower i aktualnie oszczędzam pieniądze na jego naprawę. Moi znajomi po swojej własnej Majówce jadą na "bibę" u Eryka. Nie mam pojęcia co oni tam będą robić, ale ja nie jadę, bo go nie lubię i takie tam, i jadę do Karoliny na grilla : D tzn. wpraszam się. Musimy jeszcze dokończyć robić projekt z historii, referat z biologii i coś tam na polski. Aha, Karolina jesteś z Danielem, Bartkiem W. i Michałem w grupie. <Jeśli to czytasz to Ci wyjaśnię. Każda grupa przedstawia baśń "Królewna Śnieżka", ale w innym teatrze. : D>  Jutro jeszcze do pracy idę i na weekend majowy gdzie powinna być impreza za imprezą, wychodzi na to, że albo się będę uczyć.. <hahaha>, albo będę szukać sukienki na komers, albo będę pracować i do tego wszystkiego przyjeżdżają do nas goście. Będzie trochę bałagan w domu, ale jakoś damy radę. Trzeba cieszyć się nadchodzącą chwilą spędzenia z bliskimi czasu, bo tak rzadko się widujemy. : D
Na tych zdjęciach byłam jeszcze blondynką i dość często prostowałam włosy, teraz jestem brunetką, czuję się zdecydowanie lepiej i wyglądam chyba też lepiej, chociaż ja tam nie wiem i preferuje loki. Przynajmniej moje włosy się nie niszczą i są zadbane i zdrowe, a nie suche i spalone. : D Życzę wszystkim miłego WEEKENDU MAJOWEGO!! ♥ : D

poniedziałek, 29 kwietnia 2013

Dawno mnie tu nie było, ale to przez te egzaminy. Jeszcze była domówka i 18stka, ale żyje. : D
Znalazłam ostatnio pare zdjęć z moich niektórych sesji :



mam nadzieje, że się wam podobają : D
Jeżeli chcecie zobaczyć więcej moich zdjęć to zapraszam na:

środa, 24 kwietnia 2013

Języki..

Jutro ostatnia część egzaminu.. Ja piszę z niemieckiego, a Wy?
Mogłam pisać tylko podstawowa część, bo nie miałam tego języka w podstawówce, jak moi koledzy i koleżanki z klasy, ale moja mama tyle pracy włożyła w to, żebym się dobrze nauczyła niemieckiego, że postanowiłam sprawdzić moje siły i zgłosiłam się również na wersję rozszerzoną. Nie piszę z angielskiego, bo nie za dobrze idzie mi przyswajanie gramatyki i słownictwa z tego języka. W maju zaczynam się uczyć angielskiego jeszcze raz, ale od podstaw. : D Wszystkie słówka, cała gramatyka, tak - to mnie właśnie czeka.
11 maja jadę na wymianę zagraniczną na tydzień do Niemiec z kilkoma znajomymi ze szkoły i z liceum. Już nie mogę się doczekać. Tak też sobie myślę, że w maju będę zaledwie 2 tygodnie w szkole.. Masakra, ale będę miała zaległości.
Moja klasa jeszcze jedzie na wycieczkę klasową w maju, ja z nimi nie jadę.. : D, będę miała więcej czasu dla siebie i moich rodziców, no i jeszcze muszę się zbliżyć do Julki i nacieszyć się Moniką. : D A oni i tak jadą  piątek - niedziela, więc praktycznie mam tylko 1 dzień wolny, ale lepsze to niż nic. : D
Muszę już iść i się wyspać na jutro.
Dobranoc. ♥
+ wszystkim piszącym jutro egzaminy, życzę powodzenia . : D !! ♥

wtorek, 23 kwietnia 2013

Egzaminy..

Stres mnie zjadał dzisiaj rano strasznie, myślałam tak w ogóle, że zaczynamy polskim, ale była historia pierwsza. Pierwsza część mi nie poszła za dobrze, ale na polskim już cały stres ze mnie zszedł i teraz będzie już tylko lepiej. Mój kolega jest głupi i w ogóle nie ogarniecie człowieka. Nie wierzy we mnie ten debil i tyle..  ale trudno, moje przyjaciółki są dla mnie wszystkich.
http://www.youtube.com/watch?v=OMr9zCvtOfY
Dla wszystkich zakochanych ♥

niedziela, 21 kwietnia 2013

Niedziela

Coraz bardziej odczuwam egzaminy, tak mało czasu mi zostało, a tyle rzeczy muszę jeszcze powtórzyć.. Masakra. Jeszcze do tego pokłóciłam się z siostrą o buty, bluzkę i lokówkę. Rany.. nie mogę się doczekać kiedy wyjedzie. Trzeba iść do kościoła za chwile, chociaż ja to bym wcale nie poszła. Nie lubię tam chodzić, słuchać nudnego kazania itd. ... Pan od fizyki nie wysłał mi odpowiedzi na pytania do wywiadu, do gazetki szkolnej, a dziewczyny ciągle mi o tym przypominają <i powiem wam, że to wcale nie pomaga..>!
Dzisiaj zapowiada się ciekawy dzień : D Czekam z niecierpliwością na nadejście jutra. Nie wiem co jutro będzie, ten czas szybko płynie.. : o za szybko. Tak mało mi zostało czasu.. Jak wrócę z kościoła to może jeszcze coś napisze. : ))

Ja chcę już wakacje!!!
z Olaaaaa.. : D
http://www.youtube.com/watch?v=MgoYJIBNEYQ&list=PLtyBhIr8csereURqn4FipDUwBmMt7L6cw

sobota, 20 kwietnia 2013

Pielgrzymka

Wczoraj pojechałam na szkolno-parafialną pielgrzymkę do Częstochowy. Było ciekawie. Na drugim postoju byłam trochę przyćpana (ale przysięgam, że nigdy tego świństwa nie wezmę) + nic nie ogarniałam. Pytałam się na przykład:
A: Która jest godzina?
O: 8:42
A: Rano? : o
Czas mi leciał strasznie wolno, myślałam że minęły 3h, a mijało zaledwie 5 min.
A: Gdzie my jesteśmy?
O: Jedziemy na pielgrzymkę do Częstochowy.
A: To dzisiaj?
Miałam różne schizy, ciągle mi się wydawało, że wszyscy na mnie dziwnie patrzą i że wszyscy już o wszystkim wiedzą, na szczęście nie wiedzieli. Chciałam podziękować: Maciejowi, Oli, Oli, Natt, Karoli i Patt, że byli ze mną i mi pomogły. Myślałam, że wyszłam z ciała i gadałam z Bogiem. Przestraszyłam się i to bardzo, modliłam się jak głupia do Boga, żebym już wyszła z tego transu. (jestem osobą wątpiącą, więc to było dziwne) Ku mojemu zdziwieniu stopniowo mi to przechodziło, zyskałam cierpliwość, wytrwanie i od dzisiaj zaczynam słuchać Karole : D, która ciągle mi mówiła, że to jest świństwo i że mam tego nie brać.  : D
Już we wtorek egzaminy, trzeba zabrać się za naukę : D

środa, 17 kwietnia 2013

Galeria

Dzisiaj w szkole się trochę narąbałam z koleżankami, a potem było już tylko lepiej. Po szkole nudy.. czas leciał powoli.. : D Potem przyjechała do mnie Ola. Gadałyśmy, siedziałyśmy, śmiałyśmy się i nic nie ogarniałyśmy. Potem Ola poszła na orlik do dziewczyn, ja do Damiana. <jej jestem bogatsza o 2 bluzy heh> Potem do galerii - siara na maksa - nie chce Cie Damian obrazić, ale ten kask był paskudny i zakurzony, i za duży..  Potem połaziliśmy po sklepach. Szpan w NY. Następnie dziewczyny pojechały. Ja, Natt, Damian i Eryk poszliśmy do McDonalda, Natt - oczywiście sałatka, a w szkole i tak wpieprza co popadnie. No i koniec dnia. Damian odwiózł mnie do domu i przez przypadek natknął się na mojego tatę. To było śmieszne, bo mój tata go nie lubi i wiedziałam, że będzie mi dokuczał w domu. Miałam racje. : )
Tak właśnie wyglądam w prostych włosach : D. Na jutro sprawdzian z chemii i nauczyć się trzeba na polski i historię .. ugh.. chyba wezmę się za historię. : |
http://www.youtube.com/watch?v=4FHAhYc9e4A

wtorek, 16 kwietnia 2013

Yyy...

Dzisiaj dzień mi minął dobrze. Pogodziłam się z Olą. My się chyba nie umiemy kłócić <max. 3 dni>. Jutro sporo mam do zaliczenia. Kolega uważa, że jestem nie dojrzała jakoś tam. Nie ogarniam go, niby najlepszy przyjaciel, a czasami go w ogóle nie poznaje, jakbym z jakimś .... gadała. : c
Yyy.. tak to my. hahaha. Nie wiem dlaczego, ale chce mi się płakać.
Dzisiaj wróciłam do domu o 18.30, bo miałam kółko dziennikarskie jeszcze o 16 i o 17:52 autobus do domu. Dzisiaj był ciężki dzień. : |

http://www.youtube.com/watch?v=AgFeZr5ptV8&list=RD0240cxXdKxE5M

poniedziałek, 15 kwietnia 2013

W końcu ciepło.. : D

   Pewnie zauważyliście, że zajrzało do nas słoneczko. Jutro będzie koszmarny dzień. Poprawa z chemii, kartkówka, reportaż i opowiadanie fantasy z polskiego, wzory z matmy i jeszcze do tego jest kółko dziennikarskie.. Musze napisać dwa artykuły do gazetki szkolnej. : D Nie mam pojęcia co jeszcze jest na jutro, ale wolę o tym nie myśleć. Między nami - mną i Olą, jest małe napięcie, jestem na nią zła, ale nie będę się za nią uganiać, jak zawsze. Skończyłam z tym! I dobrze się  tym nawet czuje. Trochę przykro, bo zawsze byłyśmy nie rozłączne.. : c 

Śmiałyśmy się i w ogóle byłyśmy nie rozłączne. A teraz czuje się trochę oszukana i brakuje mi odwagi by wyjaśnić jej, co mi nie pasuje. Mam wtedy wrażenie, że jestem straszna zołzą, bo tylko narzekam, albo że zaraz wybuchnę i wygarnę jej to w nieodpowiedni sposób, i pogorszę całą sytuację. Puki co rzadko gadamy i mimo, że chciałabym napisać, że mnie to nie obchodzi, to jednak się o nią martwię. 

Koniec przykrych tematów. Zbliżają się wakacje!!! Trzeba się cieszyć. Niedługo egzaminy, a potem weekend majowy tydzień szkoły, wymiana polsko-niemiecka <ale o tym później>, znowu tydzień szkoły, Boże ciało, i wystawienie ocen, a po wystawieniu do pracy. I wakacje! Tak nie wiele czasu zostało, więc trzeba się cieszyć szkołą, bo wiem, że to jest mój ostatni rok w tej budzie. : ))

niedziela, 14 kwietnia 2013

Jak to się zaczęło?

Cześć jestem Ada. Mam 16 lat(no prawie). Jestem w 3 klasie gimnazjum. Mam 2 siostry i 2 koty : D.  Założyłam bloga by pisać o moim popapranym życiu. Na szczęście są osoby, dzięki którym to życie jest jeszcze bardziej skomplikowane o ile to w ogóle możliwe. Jesteśmy we cztery choć nie zawsze tak było.

To jestem ja -Ada (po lewej) i Ola (po prawej), w drugim półroczu I klasy w gimnazjum się strasznie zaprzyjaźniłyśmy. Wszystko robiłyśmy razem. I choć czasami się kłóciłyśmy, to szybko mijała nam złość na siebie nawzajem. Ola, jest postacią zmienną. W szkole osoba na korytarzu powie, że jest ona spokojną nastolatką, jednak gdy się ją pozna bliżej, to taka nie jest. : ) Czasami mnie przeraża swoimi pomysłami...
 : o tak, więc to jest właśnie Ola. Chodzimy do tej samej klasy (profil: rozszerzony niemiecki z matematyką, masakra, jak można iść do klasy z matmą i w dodatku jeszcze z niemieckim). Ludzie w klasie są w miarę fajni, ale nie jadę z nimi na wycieczkę klasową. Muszę wam też powiedzieć, że jestem strasznym leniem, bo gdy 3/4 osób z klasy się uczy, to ja robię cokolwiek innego, byle by się tylko nie uczyć. A potem jest gadanie, że obniżam średnią klasową (4,6) - MASAKRA. 


Teraz jesteśmy we 4 i choćby nie wiem co by się stało, to nigdy bym nie cofnęła czasu. Zbliżyłyśmy się do siebie, na wolontariacie. To właśnie my :
od lewej: Natt, Ola, Ja i Karola. Nic nas nie rozdzieli  : ) Dziś jest niedziela. wow, jak ten weekend szybko zleciał, idę na rolki teraz więc do zobaczenia : )